natomiast na koncerty wypada jeździć większą ekipą, bo ułatwia to wiele trudnych sytuacji i w pierwszej konfiguracji grałem w następującej konstelacji: ja to wiadomo, Mateusz Klimczewski (guitar, syneshaizers), Adrian Nowak (guitar), Michał Latoń (bass), Paweł Caban (drums). był jeszcze taki Przemek na basie przez chwilę, ale potem go nie było już niestety, ale lubię go nadal jakby się ktoś zastanawiał.
druga konfiguracja, to trio inkarnacja, w której zagraliśmy trzy legendarne (w niektórych kręgach) koncerty: ja to wiadomo co, ale w sumie wtedy to nie bardzo wiedziałem co, Patryk Łuszcz (drummachine, syntezizers), Kuba Kopiczak (guitar).
no i do trzech razy sztuka i teraz gram tak: ja to wiadomo co, Łukasz Kastelik (voc, vox, guitars, syntesisers, vsts, coffee), Ryszard Czernecki (guitars, voc, lap steel, syntevaporizers), Batrosz Jędrecki (bass, voc, sythsezators), Kuba Tokarz (drums, voc & more drums).
od 24.12.2022 ekipa koncertowa wygląda tak: walenty krasiski, jan pieniążek, maciej sondij, mikołaj gwozda & igor nikiforow
ale co wam powiem (napiszę), to wam powiem (napiszę).
skład studyjny zawiązany z okazji płyty + piekło + niebo + w czasie mundialu w kraju, gdzie łamane są prawa człowieka, oglądane z kraju, gdzie są łamane prawa człowieka wyglądał tak: walenty krasicki, andrzej gienia markowski, bolesław wilczek